Asset Publisher Asset Publisher

Hodowla Lasu

To część działalności leśników, polegająca na wykonywaniu wszystkich prac koniecznych do założenia i pielęgnowania nowego pokolenia lasu. Hodowla lasu zaczyna się od zbioru nasion w specjalnie wybranych drzewostanach o najlepszej jakości.

Materiał sadzeniowy na potrzeby Nadleśnictwa dostarczany jest z własnej szkółki leśnej zlokalizowanej w obrębie Zamrzenica. Zaspokaja ona potrzeby Nadleśnictwa, innych jednostek oraz lokalnej ludności.

Powierzchnia ogólna szkółki wynosi 1112 ar., w tym produkcyjna 643,84 ar.

Corocznie produkuje się ok. 2,5 mln. szt. sadzonek, głównie na potrzeby własne i innych nadleśnictw oraz na sprzedaż dla odbiorców indywidualnych.

Głównie produkuje się na szkółce gatunki drzew lasotwórczych liściastych (dąb, buk, lipa, jawor, klon, brzoza, olsza,), iglastych (sosna, świerk, modrzew) oraz gatunki biocenotyczne (czereśnia ptasia, jabłoń dzika, grusza dzika,).

Nasiona do produkcji sadzonek po specjalnym przygotowaniu są wysiewane w szkółce leśnej, gdzie wyrastają z nich sadzonki. Sadzonki, które mogą być 1 roczne lub starsze ( nawet 3-4 letnie) są w szkółce poddane przez leśniczego szkółkarza, specjalnej opiece i pielęgnacji (odchwaszczanie, nawożenie, ochrona przed szkodnikami, podlewanie, itp.). Ze szkółki sadzonki, najczęściej wiosną lub ewentualnie jesienią są wysadzane na uprawach leśnych, czyli powierzchniach powstałych po wyrębie  drzewostanu. Skład i sposób zakładania nowych upraw jest dostosowany do lokalnych warunków siedliska. Staramy się aby uprawy były jak najbogatsze i zróżnicowane gatunkowo.

Z uprawy, w przyszłości powstanie stary, dorodny las. Jednak aby tak się stało, leśnicy muszą „po drodze" wykonywać wiele prac pielęgnacyjnych, najpierw w uprawie (odchwaszczanie, czyszczenia wczesne), potem w młodniku (czyszczenia późne), w tyczkowinie (trzebieże wczesne), drągowinie i starszym drzewostanie (trzebieże późne ). Aby z uprawy powstał stary las, często kilka pokoleń leśników musi się tym lasem opiekować przez 100 a nawet więcej lat.


Asset Publisher Asset Publisher

Zurück

Mogiły pośród lasów

Mogiły pośród lasów

Zbliża się Dzień Wszystkich Świętych, od kilku dni odwiedzamy groby naszych bliskich. Dla każdego inne miejsce jest szczególnie ważne w najbliższym czasie. Ale są miejsca, których prawie nikt już nie odwiedza. To mogiły pośród lasów, o które dbają leśnicy.

Nie tylko cmentarze są miejscami wiecznego spoczynku, ale też lasy, które wielokrotnie były świadkami ludzkich tragedii, a nawet zbrodni. Powszechnie znane miejsca mordu często znajdują się przy większych miastach, jak Barbarka pod Toruniem czy Dolina Śmierci w bydgoskim Fordonie. To tam odbierano życie mieszkańcom miast.
Są też miejsca mordu takie, jak w pobliżu miejscowości Mniszek koło Świecia, gdzie w lesie życie straciło ok. 10 tyś. ludzi – to drugie na Pomorzu miejsce pod względem liczby zamordowanych ludzi. Niekiedy zbrodni dokonywano w wielu miejscach, jak na przykład w lasach obecnego Nadleśnictwa Skrwilno, na terenie którego spoczywa ponad 3 tyś. rozstrzelanych ofiar hitleryzmu. Zdecydowana większość to ludzie w tamtych czasach aktywni społecznie i politycznie.
Z kolei na terenie Nadleśnictwa Różanna, w pobliżu miejscowości Dębia Góra na początku II wojny światowej stracono około 800 ofiar - mężczyzn, kobiet i dzieci. Masową mogiłę odkryli mieszkańcy okolicznych wsi już we wrześniu 1939 r., a jesienią 1944 r. grób został odkopany przez Żydów dozorowanych przez esesmanów, a zwłoki na miejscu spalono.  Takich miejsc, ukrytych w kniei, historia zaznaczyła wiele.

Spacerując po lasach można również natknąć się na groby ludzi, którzy wcześniej nieopodal żyli - we wsiach, których zwykle już nie ma. Szczególnie ciekawe są cmentarze Mennonitów, które można spotkać np. na terenie Nadleśnictwa Dobrzejewice. Jednak najczęściej znaleźć można cmentarze ewangelickie – takimi opiekują się leśnicy w m.in. w nadleśnictwach: Rytel, Zamrzenica, Cierpiszewo, Solec Kujawski, Gniewkowo. Kiedyś ci ludzie żyli, pracowali tutaj, byli częścią lokalnych społeczności. Do dzisiaj w miejscach swojego życia, spoczywają.

W lasach są też miejsca upamiętniające leśników – tych, którzy wraz z innymi padli ofiarą hitlerowców oraz tych, których wolą było spocząć pośród drzew. Zbrodnia w Rudzkim Moście pochłonęła życie ok. 560 osób w trakcie sześciu egzekucji przeprowadzonych od 24 października do 10 listopada 1939 roku. Wśród tych, którym odebrano tam życie byli leśnicy z Borów Tucholskich. Z kolei jeden z prekursorów ochrony cisów w Wierzchlesie, królewski nadleśniczy Bock, który zabiegał na początku XVIII w. o ich ochronę, znalazł wraz z rodziną miejsce wiecznego spoczynku w rezerwacie „Cisy Staropolskie im. Leona Wyczółkowskiego w Wierzchlesie”. Tam również w 2013 roku upamiętniono, przez posadzenie imiennych dębów, dwunastu leśników i drzewiarzy z Listy Katyńskiej, którzy byli związani z Pomorzem i Kujawami. Ich nazwiska, lata życia, zawodowe funkcje można odczytać z pamiątkowej tablicy, która znajduje się nieopodal.

Większość cmentarzy i mogił, które są ukryte w lasach jest znana leśnikom. Ale dla wielu z nich pamięć ich bliskich zgasła, dlatego leśnicy starają się w październiku każdego roku oczyścić płyty nagrobne z mchu, poprawić coraz bardziej blady napis z imieniem i położyć tam choćby gałązkę, by pamięć o tych ludziach przetrwała jak najdłużej.